poniedziałek, 23 maja 2016

,,Miłość bez granic"

Jak już się wykąpaliśmy, poszliśmy się położyć do mojego pokoju, długo rozmawialiśmy o nas i o życiu. Aż nadszedł czas żeby ona poszła do swojego pokoju, bo już parę razy wchodziła mama sprawdzać, co robimy. Wiec, nadszedł ten czas, najpierw powiedziałem:
Ja
-Kocham Cię- I mocno ją przytuliłem
Dominika
-Ja ciebie też
Ja
-Nie będę mógł zasnąć, i będę myśleć o tobie, zresztą jak zwykle.
Dominika
-No ja tak samo mam. Lubię siadać u mnie na balkonie i patrzeć w niebo i rozmyślać, co teraz robisz?
Ja
- Wiesz, balkonu nie mam, ale jak zasypiam patrzę w to okno i na niebo- teraz siadamy w to miejsce i razem patrzymy.
Dominika
-Teraz wiem co robisz :P
Ja
-No, kocham Cię, skarbię ty mój. Zawsze chce, żeby tak wyglądał mój dzień, nic mi do życia nie potrzebne, wystarczysz mi tylko ty.
Po tych słowach, znowu się pocałowaliśmy. Ale nadszedł czas żebyśmy poszli spać, wiec zaprowadziłem Dominikę do pokoju, pocałowałem i powiedziałem
Ja
-Dobranoc, skarbię. I śnij o mnie ;)
Dominika
-Dobranoc, a ty o mnie
Wróciłem do pokoju, nie mogłem zasnąć, myślałem nad tym wszystkim, co dzisiaj się wydarzyło, co będzie dalej, czy to wszystko się nie skończy. Co będzie dalej po wakacjach? Czy wytrzymamy ze sobą. Ciekawe czy Dominika już śpi, ciekawe o czym teraz mój skarb myśli. Za oknem już dzień się budził do życia, a ja nadal nie śpię. I myślę co dalej będzie. Ale jakoś zasnąłem, i obudziłem się jakoś o 9, obudziła mnie moja Dominika, pocałunkiem.
Ja
-Zawszę chcę, żebyś mnie tak budziła.
Dominika
-Nie ma sprawy, ja chce żebyś zawsze był przymnie
Ja
-Zawszę będę, bo Cię kocham
Dominika
-Do końca wakacji, a później... .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz